sobota, 3 listopada 2012

Od Neferet: Przygotowania

Zdziwiona byłam zachowaniem Nut. Nigdy nie przywykłam do takich emocji. Śmiałyśmy się i żartowałyśmy, aby choć przez chwilę oderwać myśli od czekającej nas bitwy. Po wszystkim wróciłam do swojej jaskini i zasłoniłam zasłonę z czarnego materiału przy wejściu. Zapaliłam ognisko i kadzidła i medytowałam przed nim próbując się wyciszyć i zregenerować jak najwięcej sił i magii. Wiedziałam, że w tym momencie migoczę i świecę nieziemskim, bladoniebieskim blaskiem. Rozprostowałam skrzydła i wsłuchiwałam się w trzask ognia i charakterystyczny zapach mojego ulubionego lawendowego kadzidła, który głęboko oczyszcza i odpędza złe duchy i moce.
-Niesamowite. – odezwał się głos zza moich pleców. Tym razem wyciszona i naładowana do pełna mocą Zaklinaczy Wody spokojnie się odwróciłam. Znowu Anubis złożył mi wizytę. Odwróciłam się z powrotem do ognia i lawendowego dymu i znów zamknęłam oczy. Nie mogłam zaburzyć stanu spokoju, bo bym musiała zaczynać od nowa. Usłyszałam, jak Anubis siada obok mnie i bacznie się mi przygląda. Najchętniej stałabym się niewidzialna, ale nie mogłam sobie pozwolić nawet na najmniejsze rozproszeni mocy, którą teraz zbierałam z powietrza. Wybrałam tamtą jaskinie właśnie ze względu na niesamowite pokłady mocy i spokoju.
 –Wiesz, że kiedyś sam mieszkałem przez parę dni w tej jaskini?-powiedział Anubis cały czas przeszywając mnie swoim ciemnym spojrzeniem. Zaciekawiła mnie ta informacja, ale nie otworzyłam oczu. Tylko głębiej zaciągnęłam się zapachem lawendy.
–Ścigałem wtedy jednego wilka, który winien był mi życie. – Nie zareagowałam, więc opowiadał dalej. – Mimo że już od bardzo dawna tu nie byłam, to cały czas czuję się związany z tą jaskinią. To zaskakujące, że właśnie ją wybrałaś. Zwykle inne wilki omijają ją szerokim łukiem. – Nagle poczułam zmianę w mocy, która do mnie płynęła. Gwałtownie otworzyłam oczy. Anubis spojrzał na mnie zdziwiony. Gdy spojrzałam na siebie, zauważyłam, że jestem pokryta paciorkami magii wodnej Zaklinaczy. Najwidoczniej ich duchy uznały mnie za wyjątkową i dały mi część pradawnej mocy. Na moim futrze pojawiły się przepiękne wzory i tatuaże. Z Nienacka w mojej głowie odezwał się chór głosów przy akompaniamencie cichych wilczych wyć. – Zostałaś naznaczona Neferet. Dostałaś moc o jakiej żaden inny Zaklinacz Wody nie mógł nawet marzyć. Ale nie będziesz jej miała wiecznie. Została ci ona tylko wypożyczona. Używaj jej mądrze. – Pochyliłam głowę na znak zgody i uległości. Gdy się podniosłam, Anubis spojrzał na mnie z zachwytem i zdziwieniem zarazem, ale ja go zignorowałam i pobiegłam z ogromną szybkością do Nut powiedzieć jej co się wydarzyło. Miałam teraz wyostrzone zmysły i czułam jak Anubis podąża za mną. Gnaliśmy razem w świetle księżyca, by ogłosić Nut, że Mamy coraz więcej szans na zwycięstwo.
(proszę dokończ Nut)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz