Minęło
kilka tygodni od narodzin szczeniaków a ja już byłam zmęczona. Nie nimi
oczywiście tylko ciągłymi odwiedzinami. Ostatnio przyszło do mojej
jaskini tyle wilków, że... (nie mam porównania, ale chyba prawie cała
wataha). Jednymi słowy miałam dość. Szczeniaki jeszcze nie wychodziły na
zewnątrz wiec postanowiłam zabrać je na małą wycieczkę.
Więc kiedy wszyscy goście już poszli oznajmiłam maluchom, że wychodzimy. Bardzo się ucieszyły i pognały ku wyjściu.Gdy wybiegły wpadły prosto na Zambie. -O witaj Zambio-powiedziałam uśmiechając się. -Dzień dobry, i przepraszamy-powiedziały maluchy biegnąc dalej. <Zambio dokończ proszę ^^> |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz