Chodziłam
ze zwieszoną głową po watasze.Wojna się skończyła ale mnie cały czas
gnębiły wątpliwości. A jeśli to tylko blef. Rozmyślają tak długo
usłyszałam czyjiś przerażony krzyk.Pobiegłam w tamtą stronę i zobaczyłam
wielkiego basiora atkującego małą waderę.
-Zostaw mnie!!!-krzyczała ale wilk tylko nacierał na nią bardziej.
-Nie słyszałeś co mówiła?!-wrzasnęłam i nim wilk zdążył się zorientować rzuciłam się na niego i zaczęła się walka. Powaliłam go ale on zdążył zadać mi cios w bok. Ostatecznie wygrałam.Podeszłam do wilczycy. dopiero w tedy zobaczyłam jak wygląda:
-Zostaw mnie!!!-krzyczała ale wilk tylko nacierał na nią bardziej.
-Nie słyszałeś co mówiła?!-wrzasnęłam i nim wilk zdążył się zorientować rzuciłam się na niego i zaczęła się walka. Powaliłam go ale on zdążył zadać mi cios w bok. Ostatecznie wygrałam.Podeszłam do wilczycy. dopiero w tedy zobaczyłam jak wygląda:
-No nareszcie cię znalazłam!
-Rina to ty?
-A jak myślisz?-rzuciłyśmy się sobie w ramiona.
-Chodź zaprowadzę cię do watahy.-powiedziałam i ruszyłyśmy. Kiedy dotarliśmy do watahy niemal odrazu zobaczyłyśmy Nut.
-Chciałabym się zaciągnąć.-powiedziała Rina nie dając mi dojść do głosu.
-Dobrze.-powiedziała Nut. Sheilo jesteś za nią odpowiedzialna. Wiesz gdzie będzie zamieszkiwała więc zaprowadź ją. A potem proszę przynieś mi raport.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz