-Cześć Luno!Cześć maluchy!Nic się nie stało,młówcie do mnie Zambia,albo
Zabi czy coś!-Powiedziałam radosnym głosem.Nagle za mnie wyszła Tokami.
-Dzień dobry!Mamo patrz jakie maluchy!
-Ty też taka byłaś!Gdzie idziecie?
-Na spacer.Idziesz z nami?
-Jasne!Chętnie się przejdziemy!Prawda Tokami?
-Tak tak tak tak!-Powiedziała entuzjastycznie
-A ile mają maluchy?
-Niecały tydzień.
-Aha,młodziutkie!
-A twoja Tokami,ile ma?
-4 miesiące.
-A to już nie taka mała!
-Tak wiem!
Chodziliśmy wszędzie!Byłyśmy tam i tam...w końcu doszliśmy do szkoły...
-Mamo patrz szkoła!Ja tam chodzę do szkoły pani Luno!
-A!To mądra pewnie jesteś!Mów mi po prostu Luna!
-Jasne!No nie wiem czy jestem mądra...
-Mamo...A czemu my nie chodzimy do szkoły?
-Wy jesteście za mali!Będziecie chodzić do przedszkola,a potem do szkoły.
-Aaaa...
C.D.N.(Dokończ Luno!)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz