Dopiero co znalazłam nowy dom, a już jakiś zwariowany Bóg chce mnie zabić! Ale co tam. (No co? Że to niby pierwszy raz?)
Przetarłam oczy łapą i wzięłam głęboki oddech.
- Już dobrze?- spytała Nut.
- Tak, tak... Już lepiej...
Nagle do jaskini wszedł jakiś wilk...
Ale nie jakiś tam wilk!
Jego sierść malowała się w wielu odcieniach niebieskiego, a jego oczy lśniły jasnym błękitem. Ciemna czupryna ślicznie układała się na głowie. A różowo-fioletowy nos i chytry uśmieszek sprawiały, że nie robił wrażenia grzecznego chłopca.
- Przyszedłem tylko dać ci leki.- powiedział.
Nic nie opowiedziałam.
Wilk zawiesił na mnie swój wzrok.
"Zauważył mnie!"- pomyślałam uradowana.
Ale po chwili zrozumiałam, że gapię się na niego z otwartymi ustami i głupkowatym rozmarzeniem w oczach.
Wilk zmarszczył brwi, a ja przybrałam poważniejszy wyraz twarzy.
- Przepraszam.- mruknęłam.
< Renixter?>
Przetarłam oczy łapą i wzięłam głęboki oddech.
- Już dobrze?- spytała Nut.
- Tak, tak... Już lepiej...
Nagle do jaskini wszedł jakiś wilk...
Ale nie jakiś tam wilk!
Jego sierść malowała się w wielu odcieniach niebieskiego, a jego oczy lśniły jasnym błękitem. Ciemna czupryna ślicznie układała się na głowie. A różowo-fioletowy nos i chytry uśmieszek sprawiały, że nie robił wrażenia grzecznego chłopca.
- Przyszedłem tylko dać ci leki.- powiedział.
Nic nie opowiedziałam.
Wilk zawiesił na mnie swój wzrok.
"Zauważył mnie!"- pomyślałam uradowana.
Ale po chwili zrozumiałam, że gapię się na niego z otwartymi ustami i głupkowatym rozmarzeniem w oczach.
Wilk zmarszczył brwi, a ja przybrałam poważniejszy wyraz twarzy.
- Przepraszam.- mruknęłam.
< Renixter?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz