Uśmiechnęłam się upiornie. Vikosa spojrzała na mnie zmieszana.
-Powiedziałaś abym pokazała jak się cieszę.-sprostowałam. Vikosa uśmiechnęła się a ja zrobiłam dla niej figurkę która świeciła w ciemnośći a w dzień zalewała się ciemnością.
-Cudna.-powiedziała a ja uśmiechnęłam się lekko.
-Nie przeszkadza ci to?-zapytałam
-Niby co?
-To, że nie lubię się bawić?
Vikosa? Nie mam pomysłów...
-Powiedziałaś abym pokazała jak się cieszę.-sprostowałam. Vikosa uśmiechnęła się a ja zrobiłam dla niej figurkę która świeciła w ciemnośći a w dzień zalewała się ciemnością.
-Cudna.-powiedziała a ja uśmiechnęłam się lekko.
-Nie przeszkadza ci to?-zapytałam
-Niby co?
-To, że nie lubię się bawić?
Vikosa? Nie mam pomysłów...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz