Gdy
odprowadziłam moją siostrę do jaskini zrobiłam się głodna. Od rana nie
miałam nic w ustach. Poszłam w stronę Lasu Niesamowitości. Chodziłam
cicho i bezszelestnie. Złowiłam jednak tylko króliki. Nie zobaczyłam ani
jednego jelenia. Choć były to tylko króliki to i tak poczułam się
trochę najedzona. Szłam spokojnie przez las musialam przemyśleć
wszystko. Stało się to tak szybko. Chciałam złowić ptaka. Nagle
usłyszałam szelest. Odwrócilam się ale nikogo i niczego tam nie było.
Usiadłam i nasłuchiwałam. Znów usłyszałam szelest. Ustawiłam się do
ataku. Mogłam zaatakowac powietrzem. Czekałam. Ciągle coś
szeleściło...Czekałam...Byłam gotowa na wszystko...
( prosze dokończcie za mnie) |
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz