czwartek, 29 listopada 2012

Od Vikosy c.d. Soney

Gdy Soney zapytała mnie czy się zgadzam zastanowiłam sie. Po chwili odpowiedziłam radośnie:
-Tak. Choc powiem że z Fantazia bedzie mi łatwiej.
-Extra-opowiedziała radośnie Soney.
Zaczęłam. powoli podeszłam do Fantazi.Ona popatrzała się na mnie a ja się uśmiechnęłam. Zaczęłam świecić na czerwono. Kominikowałam się z nią.
-Cześć Fantazia-powiedziłam przez umysł
-Kto to powiedział?
-To ja Vikosa, komunikuje się z toba. Musimy pogadać
Powiedziłam feniksowi o Soney a ona przytaknęła. Gdy skończyłyśmy. Feniksa podeszła do Soney pochyliła łeb a moja przyjaciółka pogłaskała ją niepewnie. Podbiegła do mnie uradowana.
-Ale extra udało się teraz Morlw.-powiedziała tak radośnie że prawie jej nie poznałam.
Po 5 minutach podeszłam do Morlw. Usiadłam spojrzałam sie na niego i zamknęłam oczy. On patrzał na mnie jak na wroga. Zaczęłam znów świecic na czerwono.
-Cześć Morlw.-powiedziłam znów w głowie.On tylko warknął.-Nie bój się ja Soney nic nie zrobie. To moja przyjaciółka.
 On wyrwał mnie ze stanu bo zaatakował mnie.  Wybudziłam się o on uderzył mnie skrzydłem. Padłam koło drzewa. Znów usiadłam i komunikowałam się.
-Morlw jeśli skrzywdzisz mnie to skrzywdzisz Soney.-odpowiedziłam na jego atak a on spojrzał sie na biegnącą Soney. Feniks podszedł do mnie i dał się pogłaskać. Przytuliam go a moja przyjaciółka się ucieszyła. pOdeszłam do niej i zapytałam:
-I co?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz