Patrzyłam jak Zak odchodzi.
-Myślę że Zak sobie świetnie da radę.-wytrącił mnie z zamyślenia Kali.
-Eeee tak. Na pewno jest bardzo uzdolniony z mocy wody.
-Tak. Zuch chłopiec. - powiedział .
-Acha, powiedziałam.
-Przejdziemy się na spacer?- zapytałam
-Okej.
Poszliśmy na spacer. Doszliśmy do romantycznej wody. Nagle wepchnął mnie do wody.
-Ej no bez takich!- zawołałam, a on zaczął się śmiać. Złapałam go za pałę i wciągnęłam go do wody. Wynurzył się i zawołał.
-I kto tu oszukuję?!
Zaczeliśmy cię chlapać i wygłópiać.
(dokończ Kali)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz