środa, 28 listopada 2012

Od Renixtera c.d.o . Lyki

-Łał szlachcianka chce zadawać się ze mną?
-A coś ci nie pasuję.
-To że jestem wyżej urodzony.
-Haha bo uwierzę.
-Tak chcesz. - uniosłem ramiona.- Wiesz co uważam że nie powinniśmy się kłócić czy biednej wilczycy która została pokąsana przez Apopisa i przez kilka długich minut mysiała wysłuchiwać jak sobie dogryzamy.-powiedziałem i zbliżyłem się do łapy Ruby. Kątem oka zobaczyłem  jak Lyka wbija wzrok z Ruby  i się czerwieni. To co?!! Po prostu tak mam!!! Ta taki mój talent. Czy prze zemnie wszystkie wilczyce się rumienią?! Przewróciłem oczami.
-Boli?-zapytałem Ruby
-Tylko trochę.
-Podasz mi tą fiolkę-zapytałem Lykę.
Wzięła małą buteleczkę i już chciała to mnie podejść gdy przyleciała Sasza, wyrwała jej fiolkę i usiadła na moim ramieniu.
-O RA! Co to jest?- krzyknęła Lyka.
-Nie co, tylko kto. -powiedziałem spokojnie. -Sasza przedstawiam ci Lykę którą tak wystraszyłaś.
Sowa odkręciła głowe o 180 stopni.

(dokończ Lyka )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz