Gdy
zanioslam Zambie do Kate i Zara od razu zaczęli ja leczyć. Usiadlam
obok i patrywalam sie w nią. Miała ogromna rane na udzie. Nie chciałam
ja martwić szalem i innymi sprawami które mnie teraz dreczyly. Powoli
odplywalam w myślach. Nagle Kate obudziła mnie:
- Lyka? Nic ci nie jest?- zapytała
- Nie nie zamyslilam sie a Zambia idzie walczyć?
- Tak bardzo chce
Usmiechnelam sie i razem z Zambia poszliśmy walczyć. Nagle dwa wilki zaczepily nas i uciekły. Biegliy za nimi gdy nagle znaleźliśmy sie na polanie. Gdy mnie i Zambie powalili nie miałam zamiaru czekać i zawolalam mojego kochanego smoka. Po chwili wilki leżały a vivi stał i przyglądał sie mi i Zambii. Ja moja przyjaciółka i Vivi poszliśmy walczyć. Zabijalismy wiele wilkow.Nagle poczułam ból w ranie która miałam od uderzenia Boga. To wilk uderzył mnie skala a Zambia podbiegla do mnie i szybko zaniosla do Kate.
- Nawzajem sie ratujemy- usmiechnelam sie
( proszę dokoncz Kate lub Zambia)
- Lyka? Nic ci nie jest?- zapytała
- Nie nie zamyslilam sie a Zambia idzie walczyć?
- Tak bardzo chce
Usmiechnelam sie i razem z Zambia poszliśmy walczyć. Nagle dwa wilki zaczepily nas i uciekły. Biegliy za nimi gdy nagle znaleźliśmy sie na polanie. Gdy mnie i Zambie powalili nie miałam zamiaru czekać i zawolalam mojego kochanego smoka. Po chwili wilki leżały a vivi stał i przyglądał sie mi i Zambii. Ja moja przyjaciółka i Vivi poszliśmy walczyć. Zabijalismy wiele wilkow.Nagle poczułam ból w ranie która miałam od uderzenia Boga. To wilk uderzył mnie skala a Zambia podbiegla do mnie i szybko zaniosla do Kate.
- Nawzajem sie ratujemy- usmiechnelam sie
( proszę dokoncz Kate lub Zambia)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz