-Znowu zaczynasz?- zapytałem z złośliwym uśmieszkiem.
Lyka nie wiedziałe co odpowiedzieć i wodziła wzrokiem po pokoju a ja na to wybuchnęłem śmiechem.
-Nie przesadzaj.- powiedziała
-Ja(wdech) wcalenie przesadzam.-powiedziałem
Popatrzyła na mnie z politowanie.
-Co nie umiesz się śmiać gwiazdeczko?-zażartowałem
(dokończ Lyka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz