czwartek, 22 listopada 2012

Od Neferet: c.d.o. Renixtera


Nagle mnie olśniło.
- Renixter, ona cię wybrała! – powiedziałam podekscytowana i powoli podeszłam do niego. Sowa napuszyła się lekko, patrząc na mnie nieufnie, ale nic mi nie zrobiła.
- Jak to wybrała? – spytał patrząc na Saszę.
- Rozmawialiście ze sobą w myślach, prawda? – zapytałam przenosząc na niego wzrok. Lekko zmarszczył czoło, ale potwierdził. – To znaczy, że cię wybrała na swojego opiekuna. Chce być twoim towarzyszem. Od teraz jest twoja. – uśmiechnęłam się do niego lekko, a on spojrzał na mnie i Saszę zdziwiony.
- Naprawdę? – spytał. W odpowiedzi kiwnęłam głową i uśmiechnęłam się jeszcze szerzej. Znowu zaburczało mi w brzuchu.
- Proszę, możemy skończyć jeść? Zaraz skonam. – powiedziałam. Renixter się trochę ironicznie uśmiechnął i wróciliśmy do jego jaskini. Wpatrywał się co chwilę w Saszę, a potem na mnie i zmarszczył czoło.
- Skąd wiedziałaś, że mnie wybrała? – spytał. Przełknęłam pyszny kawałek jelenia.
- Już parę razy to widziałam jak podróżowałam. Poza tym posłuchała cię, gdy mnie obroniłaś i znałaś jej imię. Przekaz jest jednoznaczny. - powiedziałam i spojrzałam mu w oczy. – A tak w ogóle to dziękuję, że mnie broniłaś.
- Nie ma sprawy. – powiedział. – Po prostu ją przestraszyłaś. Przyznaj się, potrafisz straszyć. – powiedział ironicznie, a ja uśmiechnęłam się złośliwie.
- Hahaha. – zironizowałam. – Bardzo śmieszne kucharczyku. – W odpowiedzi przewrócił oczami.
- Smakuje ci, czy nie? – powiedział. W odpowiedzi ugryzłam kolejny kawałek. Był wyśmienity. Renixter uśmiechnął się z dumą.

<dokończ Renixter>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz