czwartek, 15 listopada 2012

Od Neferet : c.d.o. Zambii i Nut

Już myślałam, że będzie po nas, gdy nagle znikąd zjawiła się Nut i wrzasnęła:
-Jak śmiecie atakować moją watahę?!? – potem rozległo się piekło. Nut utworzyła ogromne tornado, które zmiotło prawie wszystkie wilki daleko poza nasze tereny. Nagle alfy przeciwnej watahy zaczęły nacierać na Nut i gryźć ją. Zaczęłam sprintem do niej biec, gdy nagle zjawiła się Zambia i ugryzła samicę alfa w kark. Niestety ona wyślizgnęła się i ugryzła ją poważnie w nogę. Lyka ją zabrała, a ja zaczęłam pomagać Nut.
- Czemu uciekłaś z jaskini Kate?! – krzyknęła do mnie walcząc.
- Nie zostawię moich przyjaciół! – odkrzyknęłam. – Poza tym ty też miałaś się ukryć Nut!
- Mam na to taką samą odpowiedź jak ty! – powiedziała to i zaraz dostała od samca alfa w bok i dość poważnie ją zranił. Już miał zadać ostateczny cios, ale stworzyłam wokół Nut barierę ochronną, by się mogła pozbierać. Moja przeciwniczka, samica alfa, zwietrzyła okazję i z całej siły uderzyła mnie w bok zdzierając mi bandaż tamujący krwawienie. Po chwili stałam w kałuży własnej krwi unikając ciosów wilczycy. Stworzyłam sobie z wody opaskę zastępującą bandaż, ale to nie to samo. Nut się już pozbierała i ponownie zaczęłyśmy nacierać. Parę innych wilków się do nas przyłączyło i po paru minutach wroga wataha zaczęła się wycofywać. Wygrywaliśmy!

(proszę niech ktoś dokończy!)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz