Gdy Soney pokazała mi wodospad i zapytała się czy mi się podoba przez chwile stałam. Po 5 minutach ocknęłam się, wstałam i zapytałam:
- Czy to ma być żart?
Usmiechnęłam sie i delikatnie puknęłam ją w ramie. Ona ustała popatrzała na mnie i powiedziała:
-Masz rodzeństwo?
-Tak mam siostre Lyke
Siedziałyśmy i rozmawiałyśmy. Nagle Soney uderzyła we mnie wodą. Otrząchnelam się z wody i też ją uderzyłam. Bawiliśmy się tak dobre 2 godniny.
-Znów zaczęliśmy walczyć-powiedziląm śmiejac się
-A masz rodzine?-zapytała sie mnie moja przyjaciółka
-Wiesz...-zaczęłam- Kiedyś byłam magiem krwi. Władałam krwią i byłam bardzo niebezpieczna więc mnie i Lykę rozdzielili. Chcieli abym władał czym innym. Chcieli jakies mało niebezpieczne żywioły ale ja tylko przyjełam.-przerwałam a Soney zaczęla mówić:
- Inne wilki by się rozpłakały ale ty jesteś inna
Uscisnęła mnie mocno. Wiedziłam z eto moja przyjaciółka. Wiec chciałam jej dac mały prezent. Utworzyłam z ognia figurkę przedstawiającą ją która stoi na ziemi. i zaschłam ogień.
-Proszę-powiedziałam dając jej prezent. Ona ucieszyła się ale nie za bardzo chciała pokazać. powiedziłam nakłaniając ja:
-No dawaj wiem że się cieszysz
(Prosze dokończ Soney)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz