wtorek, 6 listopada 2012

Od Lyki c.d. Luny

Gdy sie obudzilam zobaczyłam ze Luna zemdlala a Will próbował ja obudzić. Podbieglam do nich. Patrzalam przez chwile na Luna i zauważyłam kwiata. Podniosłam go wsadzilam w ziemie gdzie był kwiat on jednak leżał. Znow podbieglam do Willa i Luny.
- Will zabierz Lune do Kate- powiedziałam
- A co z tobą?- zapytał Will
- Nic mi nie będzie. Weź Thona i lec
Nagle z lasu wyskoczyla kolejna gromada wilkow. Will wciagal właśnie na smoka. Ta gromada zaatakowała. Zwiazali smoki i nie mogliśmy sobie poradzić. Nagle zbliżył sie do mnie wilk a ja wpadłam w szał. Tego obawialam sie najbardzie. W tym szale zabijalam wszystkich. Zaczęłam unosić sie w powierzu. Moje skrzydła nie wyglądały jak normalne były całe zrobione z energii. Zaczęło odemnie bić światło. Nie- krzyknelam i zaczęłam zabijać wszystkie wilki i nagle zwróciłam sie w stronę Willa. W szale zaatakowalam go ale we wnętrzu walczyliśmy sama ze sobą. Gdy szał sie skończył i spadłam na kamień podszedł do mnie wilk i zaczął:
- zostawimy twoich przyjaciół i ten teren jeśli pójdziesz z nami. Stałam w milczeniu ale z niechceniem skiwnelam głowa. Zobaczyłam jak wilki ustają a smoki i Will dochodzą do siebie. Gdy już miałam sie oddalić odwrocilam sie i zobaczyłam smoki i Willa który patrzał za mną. Patrzalam przez chwile jeszcze i zobaczyłam ze Luna sie budzi. Pomyślałam ze może ostatni raz już ich widzę i splynely mi po policzkach dwie łzy. Spóscilam łeb a łzy powłoki splynely na ziemie.


( proszę dokoncz Will albo Luna)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz