środa, 7 listopada 2012

Od Lyki c.d. Willa

Gdy Will przegryzł sznur który mnie więził wstałam i wyprostowałam się. Odwróciłam się i gdy chciałam zaatakować alfe coś mnie poraziło prądem. To był wisior. Gdy szliśmy w milczeniu nagle jeden z wilków włożył i na szyję wisior który powodował że gdy chciałam zaatakować albo uciec raził prądem coraz to mocniejszym. Tylko alfa mógł go mi zdjąć. Wyglądał tak:
-Aaa-zaczął ich alfa-nie możesz mnie zaatakować ani wyjść z zamku bez mojej zgody.
-Co?
-No tak nunia muszę odblokować naszyjnik żeby mogła sobie iść-powiedział i zaśmiał się.
Łza zpłynęła i wpadłam w szał. Will odsunął się i zaczęł się bitwa. Gdy wszyscy leżeli zabici. Wzięłam łapę alfy i naszyjnik spadł na ziemie. Wybudziłam się z szału i przez chwile leżałam jak martwa. Will od tyłu podszedł do mnie a ja nagle odwróciłam się i go przestraszyłam.
-Nic ci nie jest?-zapytał
-Nie-odpowiedziałam i zauważyłam że zobaczył ślady po sznurach
-Gdzie Luna i co ty tu robisz?-zapytałam
Will wszystko mi opowiedział. Polecieliśmy do Magicznego Lasu.
Gdy wylądowałam zobaczyłam Lunę i od razu do niej pobiegłam. Było jej już lepiej. A ja musiałam opowiadać wszystko Lunie od jej zemdlęcia. I tak wygraliśmy walkę. Ale Will i Luna pytali mnie ciągle o mój szał a ja milczałam.

(Prosze dokończ Will albo Luna)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz