sobota, 8 grudnia 2012

Od Tiji towarzysz

 Przechadzałam się po lesie  gdy usłyszałam rżenie. Zaczęłam kierować się u niemu. Przyśpieszyłam. Zaczęłam biec. Zaraz za zakręcie zobaczyłam konia! Był piękny, ale jakby cały płonął biegał wzdłuż rzeki a trawa pod jego kopytami spalała się na węgiel.  Zbliżyłam do niego. On odwrócił się w moją stronę i w bił we mnie swoje palące się oczy. Zmieniłam się w konia podobnego do niego a on spojrzał na mnie i jakby mówił " Ta jasne nie przekonasz mnie tak"
Nagle w mojej głowie zahuczało - Czego chcesz- a mnie uderzyło ciepło
C.D.N




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz