Trwały przygotowania do ślubu mojego i Will'a. Wszyscy się uwijali. Ja
latałam jak opętana, żeby wszystko pozałatwiać na czas. Kiedy wszytko
było gotowe i została godzina do ślubu, zorientowałam się, że nie ma
Toushiro. Pobiegłam do Will'a.
-Widziałeś Toushiro?-zapytałam zmartwiona.
-Nie, a ty?-odparł. Pomachałam głową na nie. Popatrzyliśmy sobie z
lękiem w oczy. Poszliśmy na dziedziniec i zawołaliśmy wszystkich.
-Czy ktoś widział Toushiro?!-zapytałam wszystkich.
<Niech ktoś dokończ>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz