Byłam
szczęśliwa. Mogłam życ normalnie. A dzięki Vikosie nie musiałam się
ujkrywac. Bardzo ją lubiłam. Była jak siostra, której nigdy nie miałam.
-Vikosa?
-Tak?
-Trochę w tym lesie dziwnie. Chcesz coś zobaczyc?
-Jasne.-odpowiedziała moja przyjaciółka. Prawdziwa przyjaciółka. Zawsze
byłam w cieniu. Ale ona pomogła mi z niego wyjśc. Dotarłysmy tu:
Bawiłyśmy się i żartowałyśmy długo.
Vikosa?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz