Bawiliśmy się z Tiją jak małe dzieci. Chociaż że nie lubi wody to chętnie się w niej bawiła. Poprosiłem by się zatrzymała.
- Tija. Chce ci coś powiedzieć. -powiedziałem nieśmiało
-Tak ?
- Czy... No.. - nie mogłem wydusić tego zdania. - Czy byś chciała zostać moją żoną ? - dokończyłem
- Kali! Tak ! - Ucieszyła się. Zaczęliśmy się całować. Tija była
niesamowicie szczęśliwa. Spacerowaliśmy po lesie kiedy zrobiło się
ciemno wróciliśmy do jaskini. Zak już tam był i smacznie spał.
Położyliśmy się na posłaniu, szeptem zapytałem Tije
- A być chciała mieć ze mną szczeniaka?? - zapytałem nieśmiało patrząc na Zaka.
-Kali... - westchnęła
( tija Dokończ )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz