Siedziałem przy Wodospadzie Mocy i rozmyślałem. Nagle z zadumy wyrwał
mnie dźwięk kroków. Odwróciłem się i zobaczyłem przed sobą
czerwono-czarną śliczną wilczycę.
- Wybacz nie chciałam ci przeszkadzać. - powiedziała.
- Nic się nie stało. - powiedziałem zauroczony. - Jak masz na imię?
- Vikosa.
- Ja jestem Jasper. Chodź! - zachęciłem ją machnięciem łapy.
Vikosa podeszła bliżej.
- Może moglibyśmy się przejść? - zapytałem śmiało.
/ Vikosa, przeszłabyś się? /.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz