Siedziałem na posterunku na drzewie na wysokości 5 metrów. Trochę wysoko
ale wszystko widziałem a nikt nie widział mnie. Nagle zobaczyłem cień.
Zacząłem zeskakiwać za nim. Nie widziałem twarzy. Moja pozycja miała na
celu obronę. Więc nie wiele myślać skoczyłem i przygwoździłem wilka do
ziemi.
-Poddaj się- zawarczałem.
-LOOK TO JA! - zawołał wilk. Zatkało mnie to był wilk którego widziałem kilka razy w watasze.
-Sory nie chciałem, wiesz instynkt obronny. Eeee ...ww... Will tak?
-Tak. I nic się nie stało ,tylko proszę następnym razem jakbędziesz
chciał mnie zaatakować tylko nie połam mnie. Wiesz przy 3 szczeniaków to
nie jest zalecane.
Zaśmialiśmy się. Will był Ok. Przynajmniej taki się wydawał.
dokończysz Will?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz