W końcu po wyczerpującej wymianie ciosów poczułem się zmęczony, ale jak widziałem Lyka tez. W końcu powaliłem ją wodną macką.
-Jestem padnięta-powiedziała.
-Ja też.- i wszedłem do wody, położyłem się i zemknęłam oczy.
-Co ty robisz?-powiedziała Lyka podnosząc trochę głowę.
Przewróciłem oczami pod powiekami.
-Och-westchnąłem- regeneruję siły dzięki wodzie.
(dokończ Lyka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz