- Mhm... - zamyśliłem się.
- Wiesz, może przedtawię cię mojej przyjaciółce, Soney. Na pewno będzie
chciała cię poznać! - zawołałą Vikosa i złapała mnie za łapę. Pociągnęła
mnie przez las, polanę, strumyk aż dotarliśmy do jakiejś jakini. Vikosa
zapukała i weszliśmy. Zobaczyłem młodą wilczycę.
- Cześć, Soney. Chciałam ci przedstawić mojego partnera! - powiedziała i popchnęła mnie bliżej.
- No to gratuluję wam! Jestem Soneya. - powiedziała wyciągając łapę w moją stronę.
- Jasper. Miło paznać... - uścisnąłem jej łapę.
Sorry że tak krótko; nie mam pomysłu na ciąg dalszy.
Vikosa? Soneya?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz