-N-nie-nie chce gadać-powiedziała Lyka
Zmarszczyłam brwi. Była wyraźnie zaniepokojona. Unikała mojego wzroku i raz po raz patrzyła na swoją łapę.
-Lyka. Mi możesz mówić wszystko. -powiedziałam spokojnie.
-Ja...(chlip) ..Ja tego nie chciałam!- rozszlochała się. Połorzyła się na ziemi i płakała.
-Cze-miałam powiedzieć<Czego?>ale Lyka odwróciła łapę w moją stronę na której było wytatuowane KP.
-Nut! Co to znaczy?!-zaszlochała Lyka.
Przez głowę przelatywały mi myśli dotyczące KP. Było tyle możliwości, ale jedna mi przyszła do głowy.
-KRWISTE PRZYRZECZENIE, KRWISTA POMOC!- powiedziałam na głos.
Podniosła głowę, miała strasznie przepuchnięte oczy.
-Lyka czy składałaś jakoś obietnicę...-powiedziałam trochę przestraszona. Spojrzałam w stronę z której przybiegła. Wiedziałam co się kryję się po 1 kilometrze drogi z tąd.- W-w...w Mrocznym lesię?
(Luka dokończ)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz