czwartek, 6 grudnia 2012

Od Kate - C.D. op. Jasper'a


- Na siebie! - odpowiedziałam.
Jasper popatrzył na mnie.
- No, no bo... Nie odzywałam się po Golda przez prawie dwa miesiące, straciłam z nim kontakt, kłócimy się (a raczej ja się wykłucam)!- zaniosłam się łzami.
- Kto to Gold? - zapytał Jasper.
Spojżałam nna niego i zaczęłam bardziej płakać.
- Dobra, może z nim pogadam i jakoś nakręce was do rozmowy. - powiedział Jasper.
- Nie śpiesz się. - burknęłam.

****8 min. później****

Ponownie do uzdrowicielni wszedł Jasper.
- Ej, wiesz... Golden Stone... Kiedy poszedłem do niego to z daleka zauważyłem jakiegoś małego wilka. Nie powinienem pytać ale... dorobiłaś się z nim dziecka?
Spojżałam na niego jakbym chciała go zamordować ale w porę dotarło do mnie co powiedział.
- C-c-co? - jąknęłam się.
- No i bybła z nim jakaś niebieka wilczyca ze skrzydłami.
Otworzyłam usta. Zagwizdnęłam na Haidi a ona zabrała mnie i odleciałyśmy. Z góry zobaczyłam Golda i Lykę oraz tego małego.
- $#*@^R/]&~ ! - zaklnęłam tak że Haidi mało nie opadła w dół. -On mi nawet nie powiedział że ma dziecko! Ja on mógł?! Haidi waracamy! - rozkazałam do smoka.

<Jasper?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz