piątek, 19 października 2012

Od Willa-c.d.n Luny

-Cieszę się z tego-powiedziałem,wpatrywałem się chwilę w motyla latającego koło nas,miał błękitne skrzydła.
-Jest piękny prawda?-powiedziała luna
-Tak masz rację jest prześliczny,tak jak ty-powiedziałem,ostatnie słowa ściszonym głosem,tak aby Luna tego nie dosłyszała.
-Popływamy jeszcze?-spytała się Luna,po czym wskoczyła do wody i chlapnęła mnie w nos.Wszedłem do wody i znowu zaczęliśmy się chlapać zabawa trwała w najlepsze.
-Mam nadzieję,że nic nigdy nie zniszczy tej watahy-powiedziała Luna
-Ponoć każda wataha ma swój koniec...-powiedziałem
-...każda zwykła wataha...a ta jest niezwykła-dodałem
-Tak doskonale ujęte-powiedziała moja towarzyszka.

<Luna proszę dokończ>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz