Chdziłem sobie po wesie w noc i spotkałem wilczycę - to była Lyka.
- Ej Lyka! - Krzyknąłem.
- O White... Siema. Widziałeś może Golda?
-Nie. Chodzę sobie tylko po lesie i .... - Nie odważyłem się jej powiedziać że szukam duchów zmarłych wilków...
-I? - Zapytała.
- Szukam przygód! - Odpowiedziałem niepewnie.
- Pobiegamy? - Zapytała Lyka.
- Ok....- Biegaliśmy chyba z dwie godziny... Wkońcu nastał ranek.
- Wiesz... fajnie było powiedziałem.
-Może to powtórzymy? - Powiedziała i dała mi całusa. Nie sądziłem że
taka wilczyca jak Lyka to zrobi.... Nie jestem jej godzien.
<Dokończ Lyka>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz