niedziela, 21 października 2012

Od Kali 'ego c.d Początek życia w watasze


Biegłem za Tiją. Nagle straciłem ją z oczu. Słyszałem lekki cichy śmiech. Cichutko na paluszkach podkradłem się do wielkiego dębu i krzyknełem
-Mam cie! - i rozpoczełem ucieczkę. Tija jest naprawdę bardzo szybka.
-Berek! - Powiedziała. Zaczełem ją gonić. Gdy biegłem za nią wśród drzew ale nagle potknąłem się o kłodę leżącą na ścieżce.
-Ałaa.
-hi hi - Zaśmiała się
-Ała moja łapa, boli
-Chcesz wracać ?-Spytała
-Tak - Pomogła w wstać i wróciliśmy do wioski
-Tija? -Spytałem
-Tak?
-Dziękuje że mi pomogłaś -powiedziałem z zachwytem
-Nie ma za co Kali


(Dokończ Tija)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz