poniedziałek, 1 października 2012

Od Golda c.d.o. Nut

No w sumie nie był to zbyt piękny widok... Zbite dzbany w dachy ołtarza dziura, poplamiona sukienka! I OCZYWIŚCIE WSZYSTKO PRZEZEMNIE!
- No jak zawsze! - Krzyknąłem i wznosłem się do góry.
- No ale po co ma się moc Ra? - Uśmiechnąłem się. Po chwili ołtarz był już naprawiony.
- Przykro mi Nut, ale ołtarz przynajmniej zrobiłem. Masz jeszcze trochę materiału?
-Tak, ale nie sądzę aby wystarczyło na suknię!
- To użyj niepoplamionych części tamtej! Kate chcesz tą kokardę?
-No w sumie. Aha i sorry Geb.
-Taaa... Gdybym nie był nieśmiertelny to już byłoby po mnie! - Powiedział.
- Dobra pojutrze ślub! Bierzemy się do pracy! Pójdę po Toboe, Zhalię, Ametsę oraz Looka. Może pomogą. A wy tu pracujcie.
- No a co?! Mamy stać i się lampić na poplamiąną suknie?! - Zapytała znów Kate.
-Wybacz nie panuję nad emocjami....
<Dokończ Nut jeszcze bardziej plosssssssse>


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz