-Hihi- zaśmiałam się na samo wspomnienie „mama”. Tak jestem
matką czwórki dzieci, ale one są już dorosłe.
-A imię to coś co eeee daje ci tożsamość. Ja nazywam się Nut
ty Junior ,mój mąż Geb.
-Acha- pokiwał głową.
-Wiesz będziesz z nami mieszkał pewien czas.
-To dobrze?- przekrzywił łepek.
-Jeśli chcesz bawić się z kaczką to tak-wtrąciła się Ametsa.
-Jej-zawył.
Spojrzałam się na Ametse pytając po cichu „Jaka kaczka”
C.D.N
(niech ktoś dokończy )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz