No Dobra poszłem z wujkiem na te kamyki.... Znudziło mi się trochę
szukanie kamieni więc wujek troszkę szukał ja w sumie też ale bardziej
wypatrywałem wilków nieznajomych.
-Wujku patrz tam jest jakiś wilk! Podbiegliśmy tam i wujek rzucił się na tego wilka. Okazało się że to był tylko Tobe.
-Oh sorry Tobe.-Wymamrotał wujk z niechęcią.
-Taaa...-Powiedział i odbiegł. Najwyraźniej nie za bardzo lubił być punktem uwagi.
-Choć Gold idziemy do domu.-Wymamrotał jakby był zły na siebie.
-Wujku mogę później pójść z Ametsą pouczyć się o wodzie?
-Tak Gold idziemy.-Poszliśmy i zobaczyliśmy że ciocia w tym samym
miejscu ciągle siedzi.Podeszłem do niej, chciałem się popisać i jakoś
nademną na niebie rozstąpiły się chmury i zaświeciło słońce....
<Dokończ Nut>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz