No super. Musiał akurat teraz oto pytać!
-Eee bo masz taką moc kochanie… związaną z słońcem.
-A co to?
-To takie coś co świeci w dzień. Dzisiaj już nie ale jeśli
masz pytanie na lekcji lub czegoś nie
wiesz zawsze pytaj się pani Ametsy, ona ci wszystko powie.
-To co idziemy na kamyki? -powiedział Geb.- Jestem pewny że
znajdziemy śmieszne kamyki.
I mrugnął do mnie. „Haha bóg ziemi się oto zatroszczy” pomyślałam.
I wyszliśmy .
-A to pysiek- zawołał gdy zobaczył pierwszy kamień
-Chyba misiek-powiedział Geb, a ja dałam mu całusa.
-Fe-zawył mały.
-HAHAHA- zaczęliśmy się śmiać.
<dokończ Junior>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz