Biegłam szybko niosąc Golda. Po drodze wyłam o pomoc . Dragon poszedł
pomóc Toboemu a mi przyszła z pomocą Tija. Zaniosłyśmy Golda do Kate.
Gdy weszłyśmy do jej lecznicy myślałam że Kate zaraz zemdleje.
-C..co się stało?-spytała a ja widziałam że łzy cisną jej się do oczu.
Wiedziałam że coś do siebie czuli. Może są już parą? Ale te myśli nie
teraz. Gold się wykrwawiał i był nieprzytomny.
-Gold poznał ojca, który chciał go zabić, no była opowieść o przeszłości i Gold rzucił się na Blacka. Szczegóły potem.
Kate najwyraźniej miała mieszane uczucia jakby nie mogła się zdecydować
czy jest wściekłą, smutna, czy załamana. Podała mu jakiś wywar z
pokrzywy,niebieskich jagód i innych roślin powiedziała że może trochę
spuchnąć mu język ale wyjdzie z tego. Do karku przyłożyła opatrunek z
rzadkiej rośliny. Postanowiliśmy go przenieść do naszej jaskini bo Gold
jeszcze nie miał swojej własnej. Kiedy przenosiliśmy go we trzy,ja,Kete,
i Tija, właśnie Dragon i Toboe przyprowadzili Blacka na dziedziniec (a
raczej przypchali bo Black nadal był w wirze ) i kierowali go do
wiezienia. Nagle Tija stanęła jak wryta przez co Gold spadł , pokulgał
się i wydał z siebie chichy jęk.
-Tata?- powiedziała Tija.
Nie tego chyba za wiele na ten dzień :/
(dokończ Gold,lub ktokolwiek inny )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz