Poczułem coś dziwnego... Widziałem Tiję płaczącą, i obraz jakiejś
nieznanej mi wilczycy... Może jakaś telepatia między mną a Tiją. Nagle
usłyszałem głos Blacka w mojej głowie,.
- To jest twoja matka.
-Mama? - To był głos Tiji. Pomyślałem ,ze skoro to matka Tiji to.. to i moja.
- Yyyy... - Wykrztusiłem. Podeszła Kate.
-Co ci jest? - Z całej siły próbowałem się ruszyć, ale nie mogłem. Nagle pojawił się Black... Jakieś przewidzenia mam czy co?O.o
- He, he idź do swojej laluni Junior. He matka cię tak nazwała?
Zginiesz... Zaczęłem krzyczeć nie wiem dlaczego... Ale pojawiła się Nut
chyba też jako zjawa.
- Ciii... Gold spokojnie... śpij, śpij. - Ja umieram czy co?! -.- Wtedy Kate zawołała :
- Halo! Pomóżcie! Stan Golda ciągle sie pogarsza! On... on jest bliski
śmier... - Zaczęła płakać. Przyszli wszyscy i patrzyli się na mnie.
Czółem że ledwo trzymam powieki otwarte...
<Dokończ Nut, albo ktoś inny>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz