Poszłem sprawdzić jak wygląda mroczny las wygrany po wojnie.... Był
straszny... O.o I to baardzo. Co i rusz zawył jakiś nieznajomy wilk, ale
nie bałem się... wcale...
-Witaj Goldzie Stonie . Jak tam zdrówko?
-Aaaa...! Proszę nie zabijaj!- Wcale się nie bałem -.-
-Nic się nie dzieje...
-A tak jakoś dobrze yyy... a co u ciebie?
-Grr....- Usłyszałem. To był jakiś wilk nie z naszej watachy...
-Kim jesteś.-Krzyknąłem a Ra zniknął.
- Jestem Black a ty?- Powiedział trochę milszym głosem.
- Gold... Golden Stone.
- Heh... Matka cię tak nazwała? He.
- Nie odpowiem na to pytanie. Nie powinneś być taki ciekawski.-Zbliżał
się coraz bardziej...Nagle na mnie skoczył i zaczął dusić.
-Tak naprawdę nie jestem Sparki! Dobrze mnie znasz Juniorze... Jestem
jestem twoim ojcem!- Nagle nadleciała Nut. Chyba słyszała co powiedział.
<Nut dokończ proszę>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz