- Kate, czy zostaniesz moją żoną?
Zaczęłam się jąkać.
- Wiesz Gold... eee.... no.... Kocham cię ale..... - przemyślałam chilę - Tak.
Zobaczyłam że łzy płyną mu po oczach. Dodałam:
- Niezależnie ile mam lat, czy jestem starsza, czy ty młodszy. Kocham cię. - nałożyłam obrączkę.
Nagle przypomniałam sobie o ojcu Golda. Odwróciłam się do niego.
- Nie zapomnę też o tobie, teściu. - powiedziałam podchwytliwie.
Zamachnęłam się łapą i walnęłam go pięścią prosto w pysk że aż prewrócił się. Poczułam jak zdrętwiała mi łapa.
- To za nazywanie mnie Lalunią! - powiedziałam tryumfalnie.
Podeszłam do Golda. Pysk miał otwarty na całą szerokość z podiwu.
- Mam nadzieję że lepiej się czujesz? Zwykle nie oddaje mocy za darmo. - powiedziałam żartując.
- Czuję się świetnie, a kiedy ty tu jesteś to jeszcze lepiej!
- To dobrze. Bo jeśli jeszcze raz tak mi napędzisz strachu to sama własnoręcznie cię uduszę! - powiedziałam śmiejąc się i pocałowałam go w nos.
C. D. N.
Golden Stone, dokończ, bo jak nie to naprawdę cię uduszę!
Zaczęłam się jąkać.
- Wiesz Gold... eee.... no.... Kocham cię ale..... - przemyślałam chilę - Tak.
Zobaczyłam że łzy płyną mu po oczach. Dodałam:
- Niezależnie ile mam lat, czy jestem starsza, czy ty młodszy. Kocham cię. - nałożyłam obrączkę.
Nagle przypomniałam sobie o ojcu Golda. Odwróciłam się do niego.
- Nie zapomnę też o tobie, teściu. - powiedziałam podchwytliwie.
Zamachnęłam się łapą i walnęłam go pięścią prosto w pysk że aż prewrócił się. Poczułam jak zdrętwiała mi łapa.
- To za nazywanie mnie Lalunią! - powiedziałam tryumfalnie.
Podeszłam do Golda. Pysk miał otwarty na całą szerokość z podiwu.
- Mam nadzieję że lepiej się czujesz? Zwykle nie oddaje mocy za darmo. - powiedziałam żartując.
- Czuję się świetnie, a kiedy ty tu jesteś to jeszcze lepiej!
- To dobrze. Bo jeśli jeszcze raz tak mi napędzisz strachu to sama własnoręcznie cię uduszę! - powiedziałam śmiejąc się i pocałowałam go w nos.
C. D. N.
Golden Stone, dokończ, bo jak nie to naprawdę cię uduszę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz